Cudów nie ma. A szkoda, miałoby sie wtedy nadzieje na lepsze jutro.
Znów jest źle. Powoli umieram. Jeszcze bardziej uważać na słowa przy moich "przyjaciółkach". Da sie w ogóle tak? Co to za kumpele? Nie wiem. To mnie dołuje. Zdziera ze mnie pozytywne uczucia... Jakiekolwiek uczucia.
Ojciec mnie też dobija. Wszyscy mnie dobijają. Świat mnie dobija. Ciągle jest źle, nie tak, nie dobrze. Czegokolwiek bym nie zrobiła. Najlepiej nie żyć. Mieć święty dosłownie spokój. Nie słuchać tego wszystkiego, tego wyzywania, tych raniących i złych słów.
Naprawde miałam kiedyś nadzieje że sie zmieni na lepsze? Jaka ja jestem naiwna... A za naiwność sie płaci. Czasem najwyższą.
Czy kiedykolwiek znajde w kimś oparcie, bez względu na to kim jestem, albo co powiem?
rozdział 2
-
Do domu Uzumakiego zaszli po parunastu minutach. Chwilę zajęło im
wgramolenie się po wysokich, pozornie nieskończonych, wystawionych na żar
słoneczny scho...
6 lat temu
Och tak "przyjaciele" znam ten ból, przeżyłam, sprawdziłam... jeśli musisz się przy nich kontrolować, to moją radą jest byś dała sobie z nimi spokój. Nie ma sensu tracić na takich ludzi swojego czasu.
OdpowiedzUsuńCo do ojca... rodziców się nie wybiera, ale również znam ten ból. Trzeba zacisnąć zęby i zignorować na tyle ile się da.
Świat potrafi dobijać i mówię to z doświadczenia, czy ty przypadkiem nie jesteś mną? Widzisz kiedyś też tak myślałam, ale zmieniło się to gdy zaczęłam pisać książkę i podążać za marzeniami. Moją radą na brak chęci do życia, jest to byś "uczepiła" się czegoś, jakiegoś marzenia, czegoś co uwielbiasz robić i tego się trzymała nie zważając na to co myślą ludzie, na to co ci robią.
Ja znalazłam swoje oparcie w pisaniu i moim chłopaku, mam nadzieję, że tobie również się uda.
Pozdrawiam, Hanami.
Nie wiedziałam, że ktokolwiek to przeczyta a co dopiero skomentuje. Ale dziękuje :P Teraz już sie z nimi nie kumpluje, zerwalam kontakt. Co do rodzicow też jak narazie problem sie rozwiązał wyprowadzilam sie, pracuje. Powoli zaczynam żyć. Mam nadzieję że znajdę tylko inną pracę i będzie jeszcze lepiej. Dzięki za komentarz :)
UsuńWidzisz cuda się zdarzają ^^ Będę drugą osobą.
OdpowiedzUsuńMoże tak trafiłam tu zaciekawiona ruchem sieciowym na mojego bloga. Czasem w ten sposób można znaleźć wiele interesujących rzeczy i zobaczyć kto czyta moje opowiadanie, ale to nie istotne w tym momencie. Dziękuje ze znajduję się na tak obszernej liście blogów które czytujesz : ) czujem się Hm zaszczycona? dumna nie wiem sama ale to miłe zauważyć ze ktoś poleca twojego bloga bez prośby na własnym.
Już chciałam ci pisac ze masz sie nie poddawać i takie tam bo ludzie przychodzą i odchodzą i są tylko kamykami na naszej drodze czy coś ale po twoim komentarzu ... który jak teraz widzę jest dość nie świeży xD ... czuje ze jest lepiej i mam nadzieje ze właśnie to jest przyczyną braku kolejnych postów. Trzymam za cb kciuki :) Pozdrowienia.